Nikiszowiec jest dawnym górniczym osiedlem w Katowicach. Początek jego historii sięga roku 1904, kiedy spółka Bergwerkgesellschaft Georg von Giesche’s Erben rozpoczęła pogłębianie szybu wydobywczego Carmer. Brak mieszkań dla górników skutkował podjęciem decyzji o wybudowaniu Nikiszowca, który był gotowy do zamieszkania już w 1908 roku. Ostatnie z bloków zostały oddane do użytku w 1920 roku. Co dziś czeka na turystów zwiedzających Nikiszowiec?
Czas zatrzymał się w sercu Katowic
Do katowickiego Nikoszowca bez trudu dojedzie się z każdego zakątka Polski i Europy (rozkład jazdy pociągów i autobusów wraz z możliwością rezerwacji biletów można znaleźć na: http://www.goeuro.pl). Turyści odwiedzają go chętnie, bo można tu na własne oczy zobaczyć, jak wyglądało górnicze życie na początku XX wieku. Czas na osiedlu niemalże się zatrzymał.
Centralnym punktem Nikiszowca jest Plac Wyzwolenia, na którym dominują monumentalny kościół pw. Św. Anny oraz budynek dawnej gospody. Gospodę zdobią charakterystyczne mozaikowe pasy z motywem róż, które można spotkać na śląskich strojach ludowych. Wszystkie domy zostały wzniesione z czerwonej cegły i mają jednakowy charakter, co dodatkowo podkreśla niezwykłą atmosferę górniczej zabudowy. Fasady bloków zdobione są wykuszami, fryzami, gzymsami i portalami, co sprawia, że pomimo jednorodnego materiału użytego do ich budowy, mają oryginalny wygład.
Znakiem charakterystycznym Nikiszowca są czerwone okna. Ich kolor nie jest przypadkowy. Górnicy przed laty mogli bez trudu zdobyć czerwoną farbę w kopalni, nie wydając na jej zakup ani grosza. Korzystali z niej powszechnie, przez co do dziś okna na osiedlu słyną z czerwonej barwy.
Osiedle przyjazne mieszkańcom
Górnicze osiedla kojarzą się głównie z nieprzyjaznymi, zimnymi blokowiskami. W przypadku Nikiszowca jest inaczej. Jego twórcy zaprojektowali każdy element z myślą o mieszkających tu górnikach. Na jak najmniejszej powierzchni miało się pomieścić jak najwięcej osób, przy czym osiedle miało nadal zachować swoją przestronność i funkcjonalność. Wybudowane bloki tworzą więc pierścienie, w których wnętrzach znajdują się zielone podwórza z ogródkami, kurnikami, chlewikami i piecami do wypieku chleba. Dodatkowo budynki są ze sobą połączone zawieszonymi nad ulicą mostkami. Stworzono je, by mieszkańcy bloków mogli odwiedzać się wzajemnie bez konieczności wychodzenia na zewnątrz w czasie niepogody.
W słoneczne dni oraz w dni wolne od pracy, górnicy i ich rodziny chętnie spotykali się na Placu Wyzwolenia. Siadali w gospodzie, zamawiali jadło i trunki, by bawić się w swoim towarzystwie. Wchodząc na Plac, do dziś czuje się magię Nikiszowca. Zwiedzanie go to swoista podróż w czasie. Warto odwiedzić Nikiszowiec i poznać jego wszystkie tajemnice.
Więcej informacji o ciekawostkach związanych z Nikiszowcem można znaleźć na stronie: http://www.bryla.pl/bryla/1,85301,4910854.html.
Dorota Filip