Po operacji nie musi boleć
Pomimo dostępnych możliwości uśmierzania bólu po zabiegu operacyjnym wciąż są one stosowane w zbyt małym zakresie. Nieuśmierzony lub niewłaściwie uśmierzony ból po zabiegu operacyjnym może prowadzić do wielu powikłań, w tym groźnych dla życia. Tarnowski Specjalistyczny Szpital im. E. Szczeklika przystąpił do programu „Szpital bez bólu”. To dobra informacja dla pacjentów.
Ból bywa sprzymierzeńcem człowieka – ostry często ratuje życie ostrzegając przed zagrożeniem np. zawałem serca czy zapaleniem wyrostka robaczkowego. Ból przewlekły czy ostry nie jest jednak sojusznikiem leczenia i rekonwalescencji. Przedłużający się ból ostry zagraża zdrowiu pacjenta i jeśli jest nieleczony – może wywoływać poważne konsekwencje i zdecydowanie przedłużyć proces powrotu do zdrowia. Obecnie szacuje się, iż ból pooperacyjny jest niewłaściwie uśmierzany u ponad połowy pacjentów. Przyczyny tego stanu rzeczy są złożone. Najważniejszymi z nich wydają się być problemy organizacyjne, niewystarczająca wiedza o uśmierzaniu bólu, a także złożoność postępowania przeciwbólowego. Niestety zazwyczaj w polskim szpitalu głównym kryterium wyboru leku przeciwbólowego jest także jego cena.
Polskie Towarzystwo Badania Bólu zainicjowało Program „Szpital bez bólu”, który polega na nadawaniu odpowiedniego certyfikatu placówkom, które spełnią określone kryteria i przyczynią się do podniesienia jakości uśmierzania bólu pooperacyjnego w polskich szpitalach.
Do programu przystąpił także tarnowski Specjalistyczny Szpital im. E. Szczeklika. To ważna informacja dla pacjentów która oznacza, że szpital wprowadza najwyższe standardy leczenia bólu pooperacyjnego. Wśród wymagań, które musi spełnić placówka, aby uzyskać certyfikat jest m.in. obowiązek regularnego mierzenia bólu u pacjentów po operacji, a także informowania pacjentów przed zabiegiem, jakiego bólu mogą się spodziewać po operacji i w jaki sposób będzie on uśmierzany
Polskie szpitale nie są zobowiązane do wprowadzania specjalnych procedur związanych z uśmierzaniem bólu pooperacyjnego – np. obowiązku regularnego monitorowania bólu. Chociaż procedury leczenia bólu są standardem w krajach Unii Europejskiej, w Polsce ich opracowanie i wdrożenie jest nadal kwestią „dobrej woli” szpitala. Decydują się na to tylko nieliczne z nich. Efektem jest niepotrzebne cierpienie pacjentów, a na właściwym leczeniu bólu zyskać mogą zarówno pacjenci jak i szpital. Pacjent, który nie odczuwa bólu szybciej wraca do zdrowia, rzadziej zdarzają się powikłania pooperacyjne. Szybsza, przebiegająca bez komplikacji rekonwalescencja oznacza dla szpitala krótszą hospitalizację – a zatem ograniczenie kosztów. Nie bez znaczenia jest także zyskujący w oczach pacjentów wizerunek szpitala – pacjenci, dla których strach przed bólem jest jedną z największych obaw przedoperacyjnych wybierać będą szpitale, które zagwarantują im leczenie bez zbędnego cierpienia.
Przyznawanie certyfikatów „Szpital bez bólu” ma za zadanie promocję najwyższych standardów i podniesienie jakości uśmierzania bólu pooperacyjnego w polskich szpitalach. Certyfikaty „Szpital bez bólu” przyznają wspólnie Polskie Towarzystwo Badania Bólu oraz Polskie Towarzystwo Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, Towarzystwo Chirurgów Polskich i Polskie Towarzystwo Ortopedyczne i Traumatologiczne. O uzyskanie certyfikatu może ubiegać się każdy szpital lub pojedynczy oddział w Polsce.
09.09.2009