Dobra pierwsza połowa nie wystarczyła, by piłkarze ręczni Grupy Azoty Tarnów pokonali przed własna publicznością Zagłębie Lubin. Przeciwnicy po zmianie stron poprawili swoją grę defensywną, przez co miejscowym z trudem przychodziło zdobywanie bramek. Ostatecznie to lubinianie sięgnęli po dwa punkty, wygrywając 35:27. W następnej serii spotkań zawodnicy Marcina Markuszewskiego zmierzą się na wyjeździe z Gwardią Opole.
Piłkarze ręczni Grupy Azoty Tarnów przegrali przed własną publicznością mecz z Zagłębiem Lubin 27:35. Początek zawodów należał do Jakuba Kowalika, który dwukrotnie pokonał bramkarza Zagłębia, w tym raz przy sygnalizacji gry pasywnej. Z kolei na prowadzenie tarnowianie wyszli dzięki skuteczności Łukasza Nowaka. Jego bramka sprawiła, że na tablicy wyników pojawił się rezultat 5:4 dla gospodarzy.
Gdy celnie rzucił Wojciech Dadej, Grupa Azoty zwiększyła prowadzenie do trzech trafień, na co zareagował trener gości biorąc czas. Przerwa podziałała mobilizująco na przyjezdnych, ponieważ szybko doprowadzili do remisu. Końcówka pierwszej połowy znowu należała do szczypiornistów Marcina Markuszewskiego.
Damian Misiewicz efektownie posłał piłkę do siatki, a Albert Sanek przedarł się przez szyki obronne rywali, dzięki czemu gospodarze mieli wynik 15:12. Na przerwę tarnowianie schodzili z trzybramkową przewagą, dzięki Łukaszowi Nowakowi, który trafił do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego.
Druga odsłona meczu stała pod znakiem częstych kar minutowych przydzielanych miejscowym zawodnikom przez sędziów. Zagłębie wykorzystywało przewagę osobową na parkiecie i szybko doprowadziło do wyrównania. Z coraz większym trudem przychodziło Grupie Azoty powiększanie swojego konta bramkowego. Sytuacji nie poprawiło wykluczenie Jakuba Kowalika, który po złapaniu trzeciej kary zobaczył czerwoną kartkę. Na kwadrans przed końcem spotkania lubinianie prowadzili 23:21. Niemoc w ataku przełamał Łukasz Kużdeba, jednak rywale mieli już sporą przewagę. Nie udawało się również znaleźć recepty na skutecznie grających skrzydłowych Zagłębia. Ostatnim zrywem były skuteczne akcje Dadeja i Kużdeby, lecz później dominowali rywale. Po 60 minutach mieli na koncie o osiem bramek więcej niż tarnowianie.
W następnej serii spotkań zawodnicy Marcina Markuszewskiego zmierzą się na wyjeździe z Gwardią Opole. Mecz rozpocznie się w sobotę 14 września o godzinie 18.30.
Grupa Azoty Tarnów – MKS Zagłębie Lubin 27-35 (17-14)
Grupa Azoty: Małecki, Ciochoń, Barnaś, Kużdeba 9, Nowak 4, Grozdek 3, Tarcijonas 2, Kowalik 2, Dadej 2, Misiewicz 2, Pedryc 2, Sanek 1