Piłkarze Bruk-Betu Termalica opuszczali Łęczną z jednym punktem, tracąc zwycięstwo w ostatniej akcji meczu. Bruk-Bet utrzymał pozycję lidera tabeli i pięciopunktową przewagę nad Górnikiem Łęczna. Już 5 maja Termalica zmierzy się w zaległym meczu z Koroną Kielce.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza zmierzył się na wyjeździe z Górnikiem Łęczną. Spotkanie miało duży ciężar gatunkowy w kontekście walki o Ekstraklasę i było niezmiernie dramatyczne, od początku toczone w żywym i szybkim tempie. Już w pierwszym kwadransie padły dwa gole. W 13 minucie, po uderzeniu niepilnowanego w polu karnym Pawła Wojciechowskiego, cieszyli się z niego gospodarze. Radość Górnika nie trwała długo. Kilkadziesiąt sekund później w pole karne wbiegł Adam Radwański, lecącą piłkę odbił Paweł Baranowski, a ta wpadła do siatki.
W 18 minucie strzał Patryka Czarnowskiego został zablokowany po zamieszaniu w polu karnym. Później próbował Mateusz Grzybek, a w 26 minucie sprawę wyjaśnił Artem Putiwcew, uderzeniem główką podwyższając wynik.
Druga połowa to zmiana wyniku i stanu kadrowego gospodarzy. Pierwszy groźny strzał oddali goście. W 50 minucie podwyższyć wynik próbował Wiktor Biedrzycki. W 54 minucie był już remis. Stało się to po rzucie karnym, wykorzystanym przez Wojciechowskiego. Od 64 minuty meczu goście grali w przewadze gdy Gostomski dostał czerwoną kartkę.
Potem jeszcze groźny strzał Putiwcewa zdołał odbić co dopiero wprowadzony Adrian Kostrzewski, a golkiper łęcznian pewnie złapał kolejną główkę Biedrzyckiego.
W 52 minucie Grzybek zdobył gola, przy którym się przewrócił. Arbiter dopatrzył się faulu zawodnika na Michale Maku i gola nie uznał. Szczęście jednak uśmiechnęło się do lidera. W 85 minucie, po wrzutce Gergela, do własnej bramki główką piłkę skierował Bartosz Śpiączka. Gdy wydawało się, że goście wyjadą z kompletem punktów, w ostatniej akcji meczu Przemysław Banaszak doprowadził do wyrównania.
Bruk-Bet utrzymał pozycję lidera tabeli. Już 5 maja zmierzy się w zaległym meczu z Koroną Kielce.
Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:3 (1:2)
Bramki: Wojciechowski 2 (14 i 54 min k), Banaszek (90 min.) - Baranowski (15 min. s), Putiwcew (26 min.), Śpiączka (85 min. s.)
Żółte kartki: Leandro, Wojciechowski - Biedrzycki, Wlazło, Gergel, czerwona kartka: Gostomski
Bruk-Bet: Budziłek - Grzybek, Putiwcew, Biedrzycki, Grabowski, Stefanik, Żyra (72 min. Bonecki), Wlazło, Radwański (80 min. Bezpalec), Gergel, Czarnowski (40 min. Śpiewak).
Sędziował: Ł. Kuźma (Białystok), mecz bez udziału publiczności