Kolejne ważne zwycięstwo odniosła Termalica, pokonując u siebie Wartę Poznań 1:0. Termalica nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale po 23 spotkaniach ma już 22 punkty. Kolejny mecz niecieczanie rozegrają 11 marca na własnym boisku z Zagłębiem Lubin.
Ostatnia w tabeli PKO Ekstraklasy Termalica Bruk-Bet Nieciecza podejmowała na swoim ternie Wartę Poznań. Pierwsza połowa konfrontacji nie dostarczyła większych emocji. Gospodarze mogli otworzyć wynik spotkania już w 38 sekundzie. Piłka z autu na wysokości pola karnego trafiła do Murisa Mesanovicia, który ją przyjął, obrócił się i oddał strzał, jednak minimalnie niecelny. Kolejną doskonałą sytuację do strzelenia gola gospodarze wypracowali w czwartej minucie, gdy Grzybek dostał piłkę na skraju pola karnego i postanowił ją dośrodkować. Piłka trafiła wprost na głowę Romana Gergela, ale ten trafił w słupek. W dalszej części gry Bruk-Bet Termalica była dłużej przy piłce i nie pozwalała gościom z Poznania na zbyt wiele. Pierwszą sytuację goście wypracowali sobie dopiero w 25. minucie. Wówczas Jason Papeau dograł po ziemi do Franka Castanedy, który uderzył na bramkę, ale Pavel Pavlyuchenko nie miał problemów z interwencją.
Po zmianie stron pierwsza zaatakowała Warta. W 49. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Łukasza Trałki, główkował Robert Ivanow, Pavlyuchenko niepewnie interweniował wybijając przed siebie i tylko przytomna interwencja Michala Hubinka zapobiegła utratę bramki. Gdyby piłka doszła do Castanedy, to prawdopodobnie Warta mogłaby się cieszyć z prowadzenia.
Warta była bardzo blisko zdobycia gola w 58. minucie. Piłkę z głębi pola dostał Adam Zrelak i już miał się składać do strzału, lecz został powstrzymany przez Wiktora Biedrzyckiego. Sędzia jednak, po analizie VAR, uznał, że obrońca Termaliki faulował i zdecydował się podyktować dla gości rzut karny.
Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Castaneda i uderzył w lewy róg, jednak Pavlyuchenko popisał się kapitalną interwencją i zapobiegł utracie gola.
Nietrafiony karny był punktem przełomowym w meczu. Temalica zaczęła napierać na bramkę Warty. W 63. minucie bliski zdobycia bramki był Hubinek, lecz jego strzał wylądował na poprzeczce.
W 86 minucie, po precyzyjnym dośrodkowaniu Samuela Stefanika, na głową piłkę do siatki skierował, debiutujący w barwach gospodarzy Tomas Poznar, ustalając wynik meczu. - Odnieśliśmy drugie z rzędu zwycięstwo.Mam nadzieję, że będziemy dalej je kontynuować – mówił po meczu Dawid Kocyła.
Bruk-Bet Termalica – Warta Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: Poznar (85 min.)
Żółte kartki: Domgjoni, Biedrzycki – Papeau
Bruk-Bet Termalica: Pawluczenko – Grzybek (26 min.Kukułowicz), Biedrzycki, Domgjoni (46 min. Tekijaski), Hybs, Kocyła (59 min. Poznar), Hubinek (85 min. Ambrosiewicz), Radwański (59 min. Stefanik), Wlazło, Gergel, Mesanović
Sędziował: B. Frankowski (Toruń), widzów: 1474