Nie ma kolejnych punktów dla Bruk-Betu Termaliki. Beniaminek uległ na własnym stadionie Zagłębiu Lubin 0:2, a o wygranej zadecydowały bezbłędnie wykonywane jedenastki. Termalica nadal okupuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 22 punktów po 24 spotkaniach. We wtorek niecieczan czeka kolejny mecz - na wyjeździe zmierzą się z Legią Warszawa.
Spotkanie Bruk-Betu Termaliki z Zagłębiem Lubin było klasycznym starciem „o sześć punktów". Ostatni w tabeli Bruk-Bet podejmował trzynaste Zagłębie. Jako że oba zespoły uwikłane są w walkę o utrzymanie, pewne było to, że na murawie w Niecieczy walki nie zabraknie.
Gospodarze w opałach byli już w 3 minucie, gdy rywale strzelili bramkę. Sędziowie jednak jej nie uznali, bo przy krótko rozgrywanym przez lubinian rzucie rożnym, dopatrzono się spalonego.
Choć do 64. minuty to gospodarze stworzyli więcej sytuacji, nie oni do bramki. Bramkę zdobyli goście. Patryk Szysz wpadł w pole karne, a Matej Hybs nieprzepisowo go powstrzymał. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem otworzył wynik meczu.
Jako że historia lubi się powtarzać – chwilę później Hybs ponownie sfaulował Szysza w polu karnym. Skrzydłowy znów podszedł do ustawionej na jedenastym metrze piłki i po raz drugi pewnie wykonał rzut karny. KGHM Zagłębie oddaliło się od strefy spadkowej, a drużyna z Niecieczy kolejkę zakończyła na ostatnim miejscu.
Bruk-Bet Termalica – Zagłębie Lubin 0:2 (0:0)
Bramki: Szysz 2 (65 karny i 70 karny)
Żółte kartki: Poznar, Hubinek, Hybs, Bonecki – Scekic, Dieng Chodyna
Bruk-Bet Termalica: Pawluczenko - Kukułowicz, Putiwcew, Tekijaski, Hybs, Gergel (70 min. Stefanik), Hubinek (81 min. Kocyła), Wlazło, Ambrosiewicz (70 min. Bonecki), Mesanović (70 min. Radwański), Poznar (70 min. Śpiewak)
Sędziował: D. Kos (Gdańsk), widzów 1631