Grupa Azoty Unia Tarnów wysoko przegrała w Kielcach w meczu 23. serii PGNiG Superligi. Spotkanie z Łomżą Vive Kielce zakończyło się wynikiem 51:19.
Wyjazdowy mecz Grupy Azoty Unia Tarnów z Łomżą Vive Kielce rozpoczął się od kilku nieudanych akcji obu drużyn. Pierwsza bramka padła dopiero w czwartej minucie, a autorem trafienia był Uladzislau Kulesh. Dwie minuty później było już 3:0 i wyraźnie było widać, że to kielczanie będą dyktować warunki w tym spotkaniu.
Bramkę dla tarnowian z rzutu karnego trafił dopiero Łukasz Kużdeba w szóstej minucie. Przez kolejne minuty gospodarze nadal dominowali, a w 11. Minucie, przy rezultacie 7:3, o pierwszy czas w tym spotkaniu poprosił trener Liljestrand.
Tarnowianie - bez lidera ostatnich tygodni Wojciecha Dadeja - zupełnie nie zagrażali w ataku i przede wszystkim notorycznie gubili piłki. Seria bramek z kontr zapewniła gospodarzom wysokie prowadzenie, a wynik 26:9 zwiastował atak na ligowy rekord.
Po zmianie stron sytuacja na boisku niewiele się zmieniła – na jedno trafienie tarnowian kielczanie odpowiadali kilkoma kolejnymi. W 40. minucie przewaga gospodarzy wynosiła już 23 trafienia, a ostatni czas dla swojej drużyny postanowił wykorzystać trener gości.
Przewaga kielczan była jednak wyraźna do samego końca, a w 59. minucie bramkę numer 50 rzucił Szymon Sićko. Jeszcze jedno trafienie dołożył Cezary Surgiel i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 51:19.
Łomża Vive Kielce – Grupa Azoty Unia Tarnów 51:19 (26:9)
Grupa Azoty: Chłopek, Hołda – Sikora 1, Wątroba 1, Wojdan 1, Sanek, Yoshida 2, Kowalik 2, Matsuura 1, Bushkou 1, Kużdeba 2, Pinda, Kaźmierczak 3, Minotskyi 3, Zahirović 2