Rzutami karnymi zakończyło się spotkanie piłkarzy ręcznych Grupy Azoty Unia Tarnów z Energą MKS Kalisz. W rzutach z siódmego metra skuteczniejsi okazali się kaliszanie, zwyciężając 6:5.
W meczu piłkarzy ręcznych Grupy Azoty Unia Tarnów z Energią MKS Kalisz rozegranym w Arenie Jaskółka Tarnów, pierwsza połowa należała do kaliszan, druga do gospodarzy. Nic dziwnego, że mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem 28:28 i o wygranej zdecydować musiały rzuty karne.
Oba zespoły rozpoczęły spotkanie mocną obroną i dopiero w w 4. minucie Piotr Krępa pokonał defensywę tarnowian i zanotował pierwsze trafienie. Bardzo szybko odpowiedział Albert Sanek, doprowadzając do remisu. Kolejne minuty należały jednak do przyjezdnych, którzy w 11. minucie prowadzili 6:2. Jaskółki starały się zmniejszyć straty do rywala, drużyna gości nie pozwoliła im jednak na przejęcie inicjatywy i zdołała utrzymać czterobramkową przewagę aż do 29. minuty, w której bramkę na 11:14 rzucił Shuichi Yoshida. Po jednym trafieniu dorzucili jeszcze Krępa i Matsuura i pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 12:15.
W drugiej połowie tarnowianie odzyskali kontakt z rywalem, choć na 18 minut przed ostatnim gwizdkiem kaliszanie prowadzili różnicą czterech bramek i ta różnica nie zmieniała się przez kolejne 10 minut. Emocje wzrosły w ostatnich minutach meczu, gdy strata tarnowian wynosiła zaledwie dwie bramki, a chwilę później już tylko jedną. Na 2 sekundy przed końcową syreną Minotskyi doprowadził do remisu i o zwycięzcy meczu musiały zadecydować rzuty karne. W rzutach z 7. metra lepsi okazali się zawodnicy Energi MKS Kalisz, wygrywając 6:5.
Grupa Azoty Unia Tarnów: Małecki, Bartosik – Sanek 4, Podsiadło 4, Yoshida 4, Kowalik, Matsuura 5, Bushkou 1, Słupski 2, Wajda, Sikora, Minotskyi 7, Mrozowicz, Zahirović 1, Małek, Kasahara
.