Znowu pechowe karne

 

 Pojedynek Grupy Azoty Unii Tarnów z Azotami Puławy dostarczył sporej dawki emocji. Po dwóch wyrównanych połowach, o zwycięzcy meczu po raz kolejny miały zadecydować rzuty karne. W tych ponownie lepsi okazali się puławianie.


Mecz piłkarzy ręcznych Grupy Azoty Unii Tarnów z Azotami Puławy rozegrany w Arenie Jaskółka, zdecydowanie lepiej rozpoczęła drużyna gości – po 3 minutach gry na swoim koncie mieli już 3 trafienia, przy zerowym dorobku Unii. Bramkarza puławian zdołał pokonać dopiero Taras Minotskyi w 7 minucie gry. Ekipa trenera Strząbały poszła za ciosem i 2 minuty później na tablicy wyników wyświetlał się remis, a chwilę później po trafieniu Michała Słupskiego tarnowianie objęli prowadzenie 4:3.

Siły na boisku szybko się wyrównały i zespoły prowadziły zaciętą wymianę ciosów – po kwadransie na tablicy wyników widniał remis 8:8. Przez kolejne minuty żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie przewagi większej niż jednobramkowa. Dopiero na 5 minut przez zakończeniem pierwszej części spotkania, po rzucie karnym wykorzystanym przez Ignacio Vallesa, goście objęli prowadzenie 12:14. Ta sytuacja nie trwała jednak długo i w kilka chwil wynik ponownie się wyrównał. Jedną bramkę dorzucił jeszcze Valles i pierwsza połowa, zakończyła się rezultatem 14:15.

Pięć minut po wznowieniu gry, tym razem tarnowianie po kontrataku Alberta Sanka, wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę. Chwilę później prowadzenie gospodarzy podwyższył Shuichi Yoshida. Puławianie nie składali jednak broni i w 40. minucie odzyskali kontakt.

Na kwadrans przez ostatnim gwizdkiem tarnowianie ponownie prowadzili różnicą trzech trafień. Ich przewaga momentami topniała do jednej bramki, jednak nie pozwalali rywalowi na doprowadzenie do remisu. Po upływie 50 minut gry tablica wyników wyświetlała rezultat 25:24 i w tym spotkaniu wydarzyć mogło się jeszcze wszystko, zwłaszcza, że chwilę później karę dwóch minut wykluczenia otrzymał Dzmitry Smolikau i jego zespół musiał radzić sobie w osłabieniu.

Podopieczni Tomasza Strząbały nie przegrali gry w osłabieniu, a na niespełna 4 minuty przed końcową syreną wciąż prowadzili różnicą dwóch bramek. Tym razem wykluczeniem na 2 minuty ukarany został Paweł Podsiadło.

Sytuacja gospodarzy mocno skomplikowała się na minutę przed końcem spotkania, gdy puławianie doprowadzili do remisu, a wykluczony na 2 minuty ponownie został Podsiadło. Goście zdołali doprowadzić do remisu, ale na objęcie prowadzenia zabrakło już czasu. Zwycięzca spotkania miał zostać wyłoniony w konkursie rzutów karnych.

W serii „siódemek” do bramki nie trafił jedynie Mastsuura, myląc się tego dnia po raz pierwszy. Goście wykorzystali wszystkie próby i ostatecznie to oni mogli cieszyć się z cennych 2 punktów.


Grupa Azoty Unia Tarnów – Azoty Puławy 34:34 k. 4:5 [14:15]

Unia: Małecki, BartosikZahirović, Sanek 3, Smolikau 3, Kowalik, Matsuura 4, Podsiadło 5, Mrozowicz, Minotskyi 5, Bushkou 1, Sikora, Wajda, Słupski 4, Kasahara 1, Yoshida 4

 

17.04.2023
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |