W meczu zamykającym dziesiątą serię Orlen Superligi piłkarzy ręcznych, 23 października Grupa Azoty Unia Tarnów zmierzyła się w Arenie Jaskółka z Energą MKS Kalisz. Wynik meczu rozstrzygnąć musiały rzuty karne, co w przypadku spotkań z Energą staje się powoli tradycją.
W poprzednim sezonie Energa MKS Kalisz do końca walczyła o uniknięcie miejsca, oznaczającego konieczność gry w barażach. Ostatecznie kaliszanie zakończyli rozgrywki na dwunastym miejscu. Oba mecze pomiędzy „siódemkami” z Kalisza i Tarnowa kończyły się wtedy rzutami karnymi, w których skuteczniejsi okazywali się kaliszanie. Rzuty karne rozstrzygnąć musiały także wynik ostatniego meczu 10. serii spotkań ORLEN Superligi Grupa Azoty, w którym tarnowianie podejmowali Energę w Arenie Jaskółka. Pierwsza połowa spotkania przebiegała pod znakiem regularnej wymiany ciosów. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy meczu, podopieczni Rafała Kuptela wygrywali różnicą jednego gola. W bramce świetnie jednak spisywał się tego dnia Patryk Małecki, który tuż przed gwizdkiem obronił kolejną “siódemkę” MKS-u i po pierwszym 30. minutach spotkania na tablicy wyników widniał wynik 8:7 na korzyść “Jaskółek”.
Po wyrównanej pierwszej części meczu, w drugiej połowie gospodarze na moment przejęli stery, ale goście szybko odrobili straty. Na sześć minut przed końcem meczu tablicy wyników widniał remis 20:20. Końcówka spotkania była bardzo dramatyczna, a o wyniku musiał zadecydować konkurs rzutów karnych. Ostatecznie lepsi w konkursie “siódemek” tym razem okazali się podopieczni Marcina Janasa 22:22 (3:2). MVP spotkania został Patryk Małecki.