W stolicy remis

 Pierwsze oficjalne spotkanie „Słoni” z Polonią Warszawa zakończyło się remisem, choć nie brakowało emocji. Po tym meczu Bruk-Bet zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów wywalczonych w 14 spotkaniach. Następny mecz niecieczanie zagrają u siebie 11 listopada, ze Stalą Rzeszów.

 

Pierwsza połowa spotkania Polonii Warszawa z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza toczyła się w stolicy pod dyktando gospodarzy, ale nie przełożyło się to na wynik. Akcje gospodarzy skutecznie blokował w bramce Tomasz Loska.  W 27 minucie, po szybkiej kontrze mocno przymierzył Kacper Karasek, ale golkiper Polonii, wybił na róg. W 34 minucie efektownie, ale obok bramki uderzył Taras Zaviiskyi. W 38 minucie Loska obronił główkę Marcina Kluski, a przed zejściem drużyn do szatni dwa razy bezskutecznie strzelił Andrii Dombrovski.

Po zmianie stron próba sił trwała nadal. W 47 minucie Andrzej Trubeha otrzymał piłkę od Dombrovskiego i bez wahania uderzył, ale Mateusz Kuchta wybił futbolówkę.W 52 minucie  Bartosz Biedrzycki ponownie sprawdził czujność bramkarza „Słoni”. Gospodarze wciąż nie odpuszczali. Wreszcie, w 59 minucie, aktywny Marcin Kluska zagrał w pole karne, tam piłkę otrzymał Bartosz Biedrzycki i z 15 metrów nie dał żadnych szanse Losce. Od tego momentu niecieczanie zaczęli intensywniej szukać okazji. W 79 minucie strzelił Daniel Hilbrycht, ale warszawski bramkarz nie dał się zaskoczyć. Przełom przyszedł w 82 minucie, gdy po dośrodkowaniu piłkę w polu karnym przejął Tomas Poznar i z kilku metrów skierował ją do siatki. Wynik raz jeszcze mógł ulec zmianie, ale w 89 min Morgan Fassbender nie wykorzystał sytuacji na sam z bramkarzem „Czarnych Koszul”.

- W pierwszych minutach zabrakło nam agresywności. Dzięki temu Polonia miała dwie okazje. Dobrze przy nich zachował się Tomek Loska. Potem zaczęliśmy się rozkręcać. Mieliśmy swoje sytuacje. Powinniśmy strzelić gola. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji Kacpra Karaska. W drugiej połowie Polonia zdobyła bramkę. Padła po naszym błędzie i stracie Andrzeja Trubehy. Takich własnych strat mieliśmy więcej. Potem gospodarze cofnęli się i oddali nam inicjatywę. Efekt przyszedł pod koniec meczu po wejściu Tomasa Poznara. Mogliśmy jeszcze podwyższyć wynik, ale Mateusz Kuchta świetnie interweniował. Zasłużył na miano najlepszego zawodnika gospodarzy. Punkt jest zawsze punktem. Przyjechaliśmy tutaj po wygraną. Szkoda niewykorzystanych sytuacji.  W tym spotkaniu zawodnicy dali dobre zmiany. Tylko tak można się rozwijać. To pokazuje, że rywalizacja daje odpowiednią jakość.  Dla mnie to pozytywny ból głowy przed kolejnymi spotkaniami – mówił na konferencji trener Bruk-Betu Termaliki.


Polonia Warszawa – Bruk-Bet Termalica 1:1 (0:0)

Bruk-Bet Termalica: 1 Tomasz Loska –  21 Damian Hilbrycht 3 Arkadiusz Kasperkiewicz,  97 Wiktor Biedrzycki, 17 Taras Zaviiskyi (70 26 Wojciech Jakubik) –  24 Kacper Karasek (70 7 Morgan Fassbender),  28 Maciej Ambrosiewicz (79 88 Tomas Poznar), 8 Andrii Dombrovskyi, 14 Artem Poliarus (60 10 Adam Radwański) – 9 Jakub Branecki, 53 Andrzej Trubeha (60 6 Maciej Wolski)

Sędziował: Jacek Małyszek

 

 

06.11.2023
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |