Grupa Azoty Unia Tarnów w 11. kolejce ORLEN Superligi rozegrała wyjazdowe starcie z Górnikiem Zabrze. Od samego początku to zabrzanie kontrolowali przebieg spotkania i nie oddali przewagi do samego końca. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 26:19.
Po porażkach w Kaliszu i Płocku, zabrzanie pokonali tarnowską Unię, wracając na zwycięską ścieżkę. W meczu 11. kolejki ORLEN Superligi pomiędzy Grupą Azoty Unia Tarnów, a Górnikiem Zabrze, na pierwszą bramkę spotkania widzowie musieli czekać do czwartej minuty, a zdobył ją dobrze znany tarnowskim kibicom Japończyk – Rennosuke Tokouda. W szóstej minucie gola dla tarnowian na wyrównanie zdobył Dzmitry Smolikau. Także Paweł Podsiadło wykorzystał swój rzut karny. Skuteczny na linii siódmego metra ze strony gospodarzy był Jakub Szyszko.
Na ławkę kar oddelegowany został zawodnik Górnika, Damian Przytuła, który jednak w 24 minucie wyprowadził swój zespół na czterobramkowe prowadzenie 11:7. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:9.
Mocno ofensywnie w drugą część spotkania weszli gospodarze, zdobywając dwie bramki z rzędu. Trafienie na przełamanie dla tarnowian zapisał przy swoim nazwisku Michał Słupski, ale z minuty na minutę to „górnicy” powiększali przewagę punktową.
Dwadzieścia minut przed końcem wygrywali już 20:12. Potem kolejne bramki na konto swojego zespołu inkasował Taras Minotskyi, a Paweł Podsiadło ponownie okazał się skuteczny przy wykonywaniu „siódemki”. Dobrze między słupkami prezentował się młody bramkarz Unii, Jakub Wysocki. Ostatecznie starcie zakończyło się zwycięstwem Zabrza 26:19.
Górnik Zabrze – Unia Tarnów 26:19 (13:9)
Unia: Wysocki, Małecki - Zdobylak 1, Wątroba, Sanek 1, Podsiadło 4, Małek, Bushkou, Smolikau 5, Adamski 3, Słupski 3, Parovinchak 1, Kucharzyk, Sikora, Mrozowicz, Tokarz 1
Pod kontrolą zabrzan
Grupa Azoty Unia Tarnów w 11. kolejce ORLEN Superligi rozegrała wyjazdowe starcie z Górnikiem Zabrze. Od samego początku to zabrzanie kontrolowali przebieg spotkania i nie oddali przewagi do samego końca. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 26:19.
Po porażkach w Kaliszu i Płocku, zabrzanie pokonali tarnowską Unię, wracając na zwycięską ścieżkę. W meczu 11. kolejki ORLEN Superligi pomiędzy Grupą Azoty Unia Tarnów, a Górnikiem Zabrze, na pierwszą bramkę spotkania widzowie musieli czekać do czwartej minuty, a zdobył ją dobrze znany tarnowskim kibicom Japończyk – Rennosuke Tokouda. W szóstej minucie gola dla tarnowian na wyrównanie zdobył Dzmitry Smolikau. Także Paweł Podsiadło wykorzystał swój rzut karny. Skuteczny na linii siódmego metra ze strony gospodarzy był Jakub Szyszko.
Na ławkę kar oddelegowany został zawodnik Górnika, Damian Przytuła, który jednak w 24 minucie wyprowadził swój zespół na czterobramkowe prowadzenie 11:7. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:9.
Mocno ofensywnie w drugą część spotkania weszli gospodarze, zdobywając dwie bramki z rzędu. Trafienie na przełamanie dla tarnowian zapisał przy swoim nazwisku Michał Słupski, ale z minuty na minutę to „górnicy” powiększali przewagę punktową.
Dwadzieścia minut przed końcem wygrywali już 20:12. Potem kolejne bramki na konto swojego zespołu inkasował Taras Minotskyi, a Paweł Podsiadło ponownie okazał się skuteczny przy wykonywaniu „siódemki”. Dobrze między słupkami prezentował się młody bramkarz Unii, Jakub Wysocki. Ostatecznie starcie zakończyło się zwycięstwem Zabrza 26:19.
Górnik Zabrze – Unia Tarnów 26:19 (13:9)
Unia: Wysocki, Małecki - Zdobylak 1, Wątroba, Sanek 1, Podsiadło 4, Małek, Bushkou, Smolikau 5, Adamski 3, Słupski 3, Parovinchak 1, Kucharzyk, Sikora, Mrozowicz, Tokarz 1