Kiepska pierwsza połowa i świetna końcówka. W ostatnim w tym roku meczu Termalica na wyjeździe zremisowała z Miedzią Legnica 2:2. Niecieczanie przezimują na dziewiątym miejscu w tabeli, z dorobkiem 27 punktów. Kolejne mecze odbędą się w lutym przyszłego roku.
Po pierwszej połowie meczu Bruk-BetuTermalici Nieciecza, nikt nie spodziewał się takiego scenariusza. Po trafieniu Kamila Drygasa, Miedź prowadziła 1:0, obejmując prowadzenie w 27 minucie. Również druga połowa spotkania zaczęła się dla Miedzi Znakomicie. W 58 minucie Kamil Drygas otrzymał podanie ze skrzydła w pole karne i wykorzystał znakomitą okazję podwyższając na 2:0. Miedź w 63 minucie zdobyła jeszcze jednego gola w tym spotkaniu, którego autorem był Marcel Mansfeld, ale sędzia główny dopatrzył się pozycji spalonej.
Pod koniec spotkania sytuacja się odwróciła. Najpierw w 83 minucie gola zdobył Wojciech Jakubik, a w 89 minucie do wyrównania doprowadził Adam Radwański.
Zmagania w pierwszej części sezonu niecieczanie kończą na dziewiątej pozycji z 27 punktami. Teraz przed nimi przerwa. Do ligowej rywalizacji w Fortunie 1 Lidze wrócą w połowie lutego.
Miedź Legnica – Bruk-Bet Termalica 2:2 (1:0)
Bramki: Drygas 2 (27 i 58 min.) - Jakubik (83 min.), Radwański (90 min.)
Żółte kartki: Tront, Agbor – Jakubik
Bruk-Bet Termalica: Loska – Spendlhofer, Putiwcew (90 min. Kasperkiewicz), Zaviiskyi, Karasek, Wacławek (61 min. Wolski), Radwański, Ambrosiewicz, Trubeha (43 min. Jakubik), Dombrovskyi (61 min. Fassbender), Branecki (61 min. Poliarus)
Sędziował: P. Malec (Łódź), widzów: 3460