Bruk-Bet Termalica w końcu z przełamaniem. W niedzielę, 28 kwietnia, wygrała na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 1:0 i to ich pierwsza wygrana od grudnia. Po tym zwycięstwie Termalica zajmuje 13 miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 34 punktów po 30 meczach. Kolejne spotkanie czeka niecieczan 5 maja, u siebie z Polonią Warszawa.
Niezwykle ważne zwycięstwo odnieśli piłkarze Bruk-Betu Termaliki. Niecieczanie pokonali Górnika Łęczna 1:0. To pierwsze ich zwycięstwo w tym roku i pierwsze pod wodzą trenera Marcina Brosza. W pierwszej połowie to Górnik próbował rozgrywać piłkę, dłużej się przy niej utrzymywał, ale wobec twardej, zdecydowanej obrony Bruk-Betu, niewiele z tego wynikało. Mecz w Łęcznej od początku toczył się w dość dynamicznym tempie. W siódmej minucie pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście. Wówczas z dystansu uderzał Andriy Dombrovskyi, ale piłka przeleciała obok bramki Macieja Gostomskiego. Później przewagę optyczną zaczęli osiągać łęcznianie. Z kolei po akcji i dośrodkowaniu z prawej strony, w polu karnym piłka trafiła do Macieja Wolskiego. Ten uderzył bez namysłu, mocno, ale niecelnie. Górnik odpowiedział dobrą akcją pięć minut później, gdy na ofensywne wejście zdecydował się Lukas Klemenz. Efekt tego był taki, że obrońca Górnika znalazł się nagle oko w oko z Tomaszem Loską. Bramkarz Bruk-Betu zachował się jednak perfekcyjnie i niemal „wyjął” piłkę spod nóg Klemenza.
Gola na wagę trzech punktów dla Bruk-Betu zdobył w 76 min Adam Radwański, a przy trafieniu asystował Putiwcew. Górnik rzucił się oczywiście do odrabiania strat, ale tak naprawdę bił głową w mur.
Górnik Łęczna – Bruk-Bet Termalica 0:1 (0:0)
Bramki: Radwański (77 min.)
Żółte kartki: Cisse, Klemenz, Gąska – Putiwcew, Radwański, Ambrosiewicz
Bruk-Bet: Loska – Spendlhofer (66 min. Kasperkiewicz), Putiwcew, Biedrzycki, Wolski, Radwański (90 min. Wróbel), Ambrosiewicz, Dombrovskyi (80 min. Jovanovic), Zaviiskyi, Karasek (76 min. Trubeha), Jakubik (66 min. Jędrasik)
Sędziował: Ł. Szczech (Warszawa)