Spotkanie w Rzeszowie Bruk-Betu Termaliki Nieciecza ze Stalą Rzeszów dostarczyło sporo emocji i zwrotów akcji, ale ostatecznie przyniosło wygraną Stali. Po tej porażce Termalica zajmuje 14 miejsce w tabeli z dorobkiem 35 punktów w 32 spotkaniach. Kolejny mecz niecieczanie zagrają na własnym boisku z GKS Tychy.
Stal Rzeszów nie rozpamiętywała długo klęski poniesionej w meczu z GKS Katowice i w sobotę, 11 maja, zwyciężyła 4:2 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Decydowała końcówka spotkania.
W pierwszej połowie padły trzy gole. Sporo działo się pod obiema bramkami, ale sposobu na doprowadzenie do remisu musiał szukać Bruk-Bet.
Gospodarze objęli prowadzenie w 21 minucie, po trafieniu Andreja Prokicia. W 41 minucie, po podaniu Macieja Ambrosiewicza, wyrównał Kacper Karasek. Dwie minuty później rzeszowianie ponownie wygrywali. Tym razem na listę strzelców wpisał się Adrian Bukowski.
W drugiej połowie niecieczanie zdołali wyrównać. Stało się to za sprawą Wiktora Biedrzyckiego, który w 77 minucie okazał się niezawodny z rzutu karnego. Na tym emocje się nie skończyły, ale miały pomyślny finał dla Stali, która przyspieszyła w końcówce i w 82 min Cesar Pena strzelił trzeciego gola. W 84 min piłkę do własnej siatki skierował niefortunnie Arkadiusz Kasperkiewicz.
Stal Rzeszów – Bruk-Bet Termalica 4:2 (2:1)
Bramki: Prokić (21 min.), Bukowski (43 min.) Pena (82 min.), Kasperkiewicz (84 min.) - Karasek (41 min.), Biedrzycki (77 min. rzut karny)
Bruk-Bet: Topór – Kasperkiewicz, Spendlhofer, Biedrzycki, Wolski (86 min. Deisadze), Radwański, Ambrosiewicz, Dombrovskyi, Karasek (82 min. Jakubik), Hilbrycht (58 min. Wacławek), Wróbel (58 min. Trubeha)
Sędziował: S. Rasmus (Toruń), widzów 2452