Powrót z tarczą

 Mimo, że był to jeden z najtrudniejszych meczów wyjazdowych w tym sezonie, piłkarze Bruk-Bet Termalici przywieźli z niego trzy punkty. Górnik Łęczna nie dał rady i przegrał na własnym boisku 0:2.


Wyjazdowe spotkanie  Górnikiem w Łęcznej było, a w zasadzie miało być dla piłkarzy Bruk-Bet Termalici Nieciecza, jednym z najtrudniejszych w tym sezonie. Tymczasem  mecz od samego początku toczył się pod dyktando gości, którzy nie zostawili rywalom zbyt dużego pola do popisu. W pierwszej połowie, mimo licznych akcji i niebezpiecznych zagrań, niecieczanom brakło jednak  szczęśliwego finału i ta część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron, „Słonie” na efekt dobrej gry kazały czekać zaledwie dwie minuty.  Odbity przez bramkarza Górnika strzał Kacpra Karaska dobił Jakub Wróbel i bramka stała się faktem. Mało brakło, by zaledwie chwilę później padł ze strony gości kolejny gol. Kiedy wszyscy sądzili, że Karasek będzie dośrodkowywał z rzutu wolnego, ten zdecydował się na strzał bezpośrednio na bramkę i piłka trafiła w słupek. Trener Pavol Stano, wprowadzając liczne zmiany próbował co prawda ożywić grę swojego zespołu, ale nie na wiele się to zdało. Kropkę na „i” postawili goście w 80. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła do Gabriela Isika, a ten strzałem głową ustalił wynik spotkania. Bruk-Bet Termalica Nieciecza umocniła się na pozycji lidera z 35 punktami po piętnastu meczach. Górnik Łęczna zajmuje 6. miejsce z 24 punktami. W następnej kolejce Bruk-Bet zagra z Kotwicą Kołobrzeg.


Bruk-Bet Termalica Nieciecza- Górnik Łęczna 2:0

Bruk-Bet: ChovanSpendlhofer, Kasperkiewicz, Isik, Zaviyskyi, Dombrovskyi, Ambrosiewicz, Strzałek, Wolski (74 Hilbrycht), Karasek (74 Deisadze), Wróbel (61 Zapolnik).

Żółte kartki: OgagaWolski, Ambrosiewicz, Spendlhofer.

Sędziował: Mateusz Piszczelok.

 

03.11.2024
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |