Nareszcie! Bruk-Bet Termalica Nieciecza odnotował pierwszą wiosenną wygraną. Mecz rozstrzygnął się dopiero w ostatnich minutach. Bruk-Bet w następnej kolejce zagra na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola.
Rozgrywane przy padającym śniegu spotkanie świetnie rozpoczęło się dla gospodarzy, Bruk-Betu Termalica Nieciecza, którzy rozegrali spotkanie z GKS Tychy. Już w pierwszej minucie spotkania, po dośrodkowaniu Andrzeja Trubehy, do piłki w polu karnym sięgnął Kacper Karasek i skierował ją do siatki. W dalszej fazie pierwszej połowy nie brakowało sytuacji podbramkowych, aż w 31 minucie GKS doprowadził do remisu.
W międzyczasie, w 11 minucie Adrian Chovan sprytnym wybiegiem powstrzymał szarżę jednego z zawodników gości. W 12 minucie Karasek mógł podwyższyć wynik, ale uderzył nad poprzeczką. Po wyrównaniu, w 69 minucie Trubeha podwyższył wynik, ale arbiter przy tej akcji odgwizdał spalonego i nie uznał gola. W 82 groźnie uderzył Morgan Fassbender. Bohaterem końcówki meczu został Dominik Biniek, który w 74 minucie zmienił Kacpra Karaska, a w 82. minucie strzelił na 2:1. W 88 minucie w słupek uderzył Gabriel Isik.
Bruk-Bet Termalica – GKS Tychy 2:1 (1:1)
Bramki: Karasek (1 min.), Biniek (83 min.) - Dzięgielewski (32 min.)
Żółte kartki: Trubeha, Putiwcew, Zapolnik – Dzięgielewski, Keiblinger
Bruk – Bet: Chovan – Isik, Spendlhofer, Putiwcew (46 min. Kopacz), Wolski, Ambrosiewicz, Strzałek, Trubeha (74 min. Biniek), Zaviskyii (62 min. Hilbrycht), Karasek (74 min. Fassbender), Zapolnik
Sędziował: S. Krasny (Kraków), widzów: 1895.