Niespodzianka w Mościcach

Przykrą niespodzianką dla kibiców okazał się mecz Unii Tarnów z Hetmanem Włoszczowa. Tarnowianie przegrali na własnym boisku z ostatnią drużyną w tabeli, przez większość spotkania mając zdecydowaną przewagę i tracąc gole po prostych błędach. Mimo porażki Unia zajmuje czwarte miejsce w tabeli, mając siedem punktów straty do lidera.

Przykrą niespodziankę sprawili kibicom piłkarze Unii Tarnów, przegrywając na własnym boisku z Hetmanem Włoszczowa 1:2. Tarnowianie przez większa część meczu mieli przewagę, o wyniku zadecydował jednak brak skuteczności zawodników Unii i proste błędy w obronie.
Gospodarze objęli prowadzenie w 34 minucie, gdy dalekie podanie Łapuszka wykorzystał Ślęczka. Pod koniec pierwszej połowy po faulu Ojirogbe sędzia podyktował rzut karny dla Hetmana, ale nawet w tej sytuacji goście nie potrafili wyrównać, bramkarz Unii obronił strzał Odulińskiego.
Po przerwie mecz wyglądał podobnie. Piłkarze Unii atakowali, ale nie potrafili zdobyć kolejnych goli, tymczasem sztuka ta udała się dwukrotnie gościom. Najpierw Orzeł trafił do siatki w 60 minucie strzałem z rzutu wolnego, a tuż przed końcem, po jednej z nielicznych kontr piłkarzy Hetmana, piłka trafiła do stojącego w polu karnym Rosickiego, który uderzył w kierunku bramki, piłka odbiła się jeszcze od nogi obrońcy i wpadła do siatki.
Unia straciła punktu, ale zachowała na trzy kolejki przed końcem rozgrywek czwarte miejsce w tabeli. Kolejnym rywalem tarnowian będzie Glinik Gorlice, a mecz odbędzie się na boisku rywala.

Unia Tarnów - Hetman Włoszczowa 1:2 (1:0)
Bramki: Ślęczka (34 min.) - Orzeł (60 min.), Rosicki (90min.)
Unia: Lisak - Ojirogbe, Bartkowski, Łapuszek, Ślęczka, Kazik, Nytko, Ocłoń (46 min. Ślęzak), Witek, Saratowicz (46 min. Kroker), Kucharzyk
Sędziował: M. Kowalski (Kielce), widzów 200
14.06.2010
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |