Zespół Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie podpisał aneks do umowy na 2012 rok z Narodowym Funduszem Zdrowia na wszystkie świadczone przez siebie usługi medyczne. W większości poradni sytuacja pozostanie mniej więcej taka, jak w roku bieżącym, ale w pięciu z nich wydłuży się czas oczekiwania na wizytę.
W nadchodzącym roku pacjenci Zespołu Przychodni Specjalistycznych przy ulicy Marii Curie-Skłodowskiej w Tarnowie będą mogli korzystać z wszystkich obecnie działających poradni. ZPS podpisał właśnie aneks do umowy na 2012 z Narodowym Funduszem Zdrowia. W większości poradni kontrakty są na zbliżonym poziomie, jak w tym roku, lub nieznacznie większe. Niestety, w pięciu poradniach specjalistycznych wysokość kontraktów jest o wiele za mała w stosunku do potrzeb i niższa niż w 2011 roku. Dla pacjentów oznacza to mniejszą dostępność lekarzy specjalistów i dłuższy czas oczekiwania na wizytę.
Problem dotyczy endokrynologii, okulistyki, diabetologii, pulmonologii i chirurgii szczękowej. – W każdej z tych poradni mamy możliwości ludzkie, czyli lekarzy specjalistów, sprzętowe i lokalowe, by przyjąć tylu ludzi, ilu rzeczywiście potrzebuje porad. Ale nie możemy ze względu na zbyt małe limity przyznane nam przez NFZ – wyjaśnia Artur Asztabski, dyrektor ZPS.
W tym roku ZPS w problematycznych poradniach zanotował nadwykonania, czyli przyjął więcej pacjentów niż wynika to z kontraktów i to o kilkaset procent. W sumie udzielono w nich ponad 32 tysiące porad, a w całym ZPS ponad 200 tysięcy porad. Szanse na to, że NFZ zwróci pieniądze, są niewielkie. A Zespołu Przychodni Specjalistycznych nie stać na finansowanie badań. – Przez dziesięć lat naszej działalności stale podnosiliśmy jakość usług, przyciągaliśmy specjalistów, inwestowaliśmy w sprzęt, w budynki, uruchamialiśmy nowe poradnie, staraliśmy się zwiększyć ilość świadczeń – wylicza dyrektor Asztabski. – A dzisiaj jesteśmy zmuszeni do ograniczeń w przyjęciach pacjentów, wbrew naszym chęciom.
Jedyną nadzieją na zmianę sytuacji jest zwiększenie przez NFZ, już w trakcie roku, poziomu kontraktu. Na to jednak nikt za bardzo nie liczy.