Jeżeli czujesz się „pusty'', nic ci się nie chce, znajomi posądzają cię o lenistwo, nie masz na nic sił, sądzisz że jesteś wszystkiemu winien i nic nie jest w stanie cię ucieszyć, a ten stan utrzymuje się już parę ładnych dni, to jest powód do niepokoju. Przygnębiający i wszechwładny smutek oznaczać może depresję, a to ciężka, przewlekła choroba, która wymaga pomocy lekarskie. Ale przy wsparciu lekarza, rodziny i przyjaciół, jest chorobą uleczalną.
Jesień to bez wątpienia najsmutniejsza pora roku - obfitująca w deszcz, zmienną pogodę i coraz wcześniej zapadający zmrok. Nic dziwnego, że właśnie jesienią u wielu osób pojawia się depresja, nazywana chorobą cywilizacyjną XXI wieku.
Najważniejszym objawem depresji jest smutek. W odróżnieniu od „zwykłego” smutku, smutek w depresji utrzymuje się stale, codziennie, od rana do wieczora. Smutku tego nie da się zwalczyć typowymi, „domowymi” sposobami - nie pomaga rozmowa z najbliższymi, spotkanie ze znajomymi, nie cieszą zakupy w supermarkecie czy wyjście do kina.
Depresja powoduje uczucie ciągłego zmęczenia, permanentny brak energii, chęci i motywacji do działania. Chory na depresję z trudem zmusza się do codziennych zajęć, często nie jest w stanie pracować zawodowo. Depresja pogarsza pamięć i koncentrację – nie sposób skupić się na jakimś zadaniu, przeczytać książkę czy gazetę. W depresji chorego nie cieszą rzeczy, które jeszcze niedawno sprawiały mu ogromną radość, porzuca dawne zainteresowania i przyjemności, odsuwa się od bliskich. Wszystko dookoła staje się nieciekawe i pozbawione sensu.
Depresja wpływa negatywnie na sen, powoduje problemy z zaśnięciem lub sprawia, że chory budzi się w środku nocy i nie może już zasnąć do rana. Poranki w depresji są zwykle najcięższe, perspektywa następnego dnia pełnego smutku i beznadziei jest dla chorego trudna do zniesienia, budzi lęk, niepokój i napięcie.
Depresja często zaburza apetyt, powoduje, że jedzenie traci smak. W efekcie, osoba z depresją potrafi schudnąć nawet kilka kilogramów w ciągu miesiąca. Niekiedy apetyt zmienia się w ten sposób, że choremu smakują jedynie słodycze – i zaczyna je zjadać w nadmiernej ilości.
Nieleczona, utrzymująca się długo depresja jest niesłychanie wyczerpująca, uciążliwa i może prowadzić do sytuacji, w której chory usiłuje popełnić samobójstwo – ponieważ nie widzi innego wyjścia ze swojej sytuacji.
Tymczasem depresja jest chorobą w pełni uleczalną. Wystarczy jedna wizyta u lekarza psychiatry, aby ją rozpoznać i zastosować odpowiednią terapię. Obecnie stosowane leki przeciwdepresyjne są dobrze tolerowane i przynoszą poprawę po 2-3 tygodniach regularnego zażywania. Niezwykle ważne jest przy tym wsparcie rodziny i przyjaciół. A wtedy, z pozoru nieuleczalny smutek ustępuje, wraca pogoda ducha, energia, normalny apetyt i zdrowy sen.
lek. med. Marcin Bardel