Szpitalowi brakuje pieniędzy
O zwiększenie kontraktu na świadczenia onkologiczne zwrócił się do Narodowego Funduszu Zdrowia Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza w Tarnowie. Powód? Przekroczenie w ciągu zaledwie trzech miesięcy o ponad milion złotych przyznanych limitów. Szpital szacuje, że pokrycie faktycznie świadczonych usług z zakresu radioterapii wymagałoby zwiększenia kontraktu o mniej więcej dwa miliony złotych.
Z podsumowania wykonanych usług medycznych w Tarnowskim Ośrodku Onkologicznym wynika, że zapotrzebowanie na nie jest znacznie większe niż to gwarantuje przyznany szpitalowi kontrakt. W ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku z radioterapii stacjonarnej i ambulatoryjnej korzystało przeciętnie 60 pacjentów miesięcznie co oznacza mniej więcej 990 seansów miesięcznie, a nadwykonania wyniosły tu ponad 730 tysięcy złotych. Ze świadczeń medycznych z zakresu chemioterapii skorzystało także znacznie więcej osób niż przewiduje kontrakt, co spowodowało nadwykonania w tym samym okresie na sumę ponad 300 tysięcy złotych.
Utrzymywanie kontraktu na dotychczasowym poziomie spowoduje, że skala nadwykonań będzie rosła tym bardziej, że Zakład Radioterapii ma być wyposażony w kolejny sprzęt umożliwiający zwiększenia liczby przyjmowanych pacjentów. Przewiduje się, że do końca roku ich ogólna liczba może się wahać pomiędzy 800 a 1000 osób. -
Nie otrzymując pieniędzy za wykonane świadczenia mamy dwa wyjścia: albo wprowadzenie limitu udzielanych świadczeń albo wpędzanie szpitala, znajdującego się dziś w dobrej kondycji ekonomicznej, w kłopoty finansowe. Żadne z tych rozwiązań nie jest dobre – podkreśla
Anna Czech, dyrektor szpitala.
Na razie w Tarnowskim Ośrodku Onkologicznym nie ma żadnych kolejek. Dzięki temu leczenie pacjentów rozpoczyna się możliwie szybko, co zwiększa jego skuteczność. -
Wprowadzenie limitów natychmiast spowoduje kolejki, opóźni proces leczenie, podniesie jego koszty i spowoduje zmniejszenie szansy wyleczenia – podkreśla dyrektor szpitala.
17.04.2009