Męszczyzna udomowiony


Mężczyzna – typowy, pospolity przedstawiciel rodziny leniwcowatych. Charakteryzuje się powolnym trybem życia i niemal nieustannym przeżuwaniem. Łatwo się oswaja, ale bardzo trudno poddaje tresurze. W warunkach domowych mało przydatny, a ze względu na konieczność częstego i obfitego karmienia, hodowla staje się nieopłacalna. Odnotowano wprawdzie pojedyncze przypadki osobników pojętnych i chętnych do współpracy, ale ze względu na ich unikatowość, nie dają one podstaw do optymizmu.

Mężczyźni to gatunek specyficzny. W wielu przypadkach podpierają się ciągle jeszcze ogonem i obcowanie z nimi wymaga doświadczenia, wiedzy i intuicji, której nam, kobietom przecież nie brakuje, bo jednak jakoś udało się nad nimi zapanować. Nie jest to łatwe, bo mózg mężczyzny jest mały i w dodatku wykorzystywany tylko w połowie, a i w tej połowie funkcjonuje niewielki zestaw komórek, które w większości nie służą niczemu pożytecznemu. Nawiasem mówiąc - umieszczenie tak małego mózgu w tak dużej czaszce to czyste marnotrawstwo! Ale lata pracy pokazały, że cierpliwością i sprytem można zdziałać cuda. Mimo oporu materii udało się wypracować pewne schematy, które w cudowny sposób działają w większości przypadków. Na początek kilka absolutnie podstawowych zasad, które, jeśli uda się je wprowadzić w życie, zaczną robić z waszego mężczyzny osobnika jako tako cywilizowanego. To długa i trudna droga, a na końcu tej drogi on może powiedzieć nawet „jestem Pan”. Piotruś Pan.

● Nigdy nie mów, że nie masz się w co ubrać! To dla mężczyzny zawsze oznacza wydatki i ubytek paru banknotów, a ubytku banknotów mężczyzna nienawidzi najbardziej na świecie. Po prostu idź i coś sobie kup. I bądź spokojna – nie zauważy. Mózg mężczyzny odnotowuje globalne ocieplenie, a nie twoją kieckę.

● Gdy nie masz ochoty na sex, ale jednak się zdarzy, nie trać bezsensownie czasu. W trakcie możesz ze szczegółami opracować swój strój na następny dzień (łącznie z dodatkami), wymyślić obiad na cały tydzień, a także zastanowić się, czy nie należałoby pomalować sufitu lub wycyklinować podłogi (zależy od pozycji). Powinnaś także koniecznie przypomnieć sobie ile właśnie tracisz kalorii. To zawsze pomaga.

● Ucz go. Na naukę nigdy nie jest za późno. Krok po kroku wprowadzaj go w tajniki domowych czynności. Zacznij od odkurzacza bo jest to urządzenie nieskomplikowane i jego prosta obsługa może dać twojemu mężczyźnie wiele radości, a także zachęcić go do dalszej nauki. Następnie pokaż, że urządzenie otwierane od góry to nie piekarnik i nie wkłada się tam kurczaka. Wkłada się natomiast jego brudne spodnie, bo to jest pralka i ona pierze, a nie opieka, choć te dwa słowa mogą dla niego brzmieć podobnie. Następnie zademonstruj, że woda nie służy wyłącznie do kąpieli – można też za jej pomocą umyć talerze, a obiad w kuchence mikrofalowej nie pojawia się sam z siebie. Trzeba go tam wcześniej włożyć.

● Za pomocą dowolnego artykułu spożywczego udowodnij, że lodówka poza piwem chłodzi także inne produkty, a wykorzystując dzieci pokaż, że pilotem do telewizora zasadniczo potrafią posługiwać się także inni domownicy.

● Ściągnij z internetu lub dowolnego czasopisma ilustracje mieszkań i powoli prezentując jedną po drugiej wykaż, że skarpetki nie są stałym wyposażeniem. Przy okazji możesz pokazać mu różnicę między podłogą, a koszem na brudną bieliznę.

● Postępuj powoli, cierpliwie i ostrożnie. Po wdrożeniu podstawowych pojęć odczekaj kilka dni, aż pojawią się elementarne procesy myślowe. Wtedy możesz przejść do objaśniania roli pokręteł i przycisków (najlepiej za pomocą wykresów). Nie zrażaj się niepowodzeniem. To wymaga czasu...

| | | |