Drugi etap Karpackiego Wyścigu Kurierów poprowadził młodzieżowy peleton po 110-kilometrowej trasie z Zapory na Niedzicy do Jabłonki. O wynikach etapu przesądziła jedna z ucieczek Po zwycięstwo sięgnął Belg Dries Van Gestel z Lotto Soudal U23, który na mecie pokonał Silvio Herklotza (Team Stolting) i Alvaro Cuadrosa (AWT Greenway), który z kolei objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
W czwartek rozegrany został ostatni z polskich etapów tegorocznego Karpackiego Wyścigu Kurierów, który poprowadził z zapory na Niedzicy do Jabłonki. Z powodu utrudnień na drodze wiodącej pod Rusiński Wierch, który pokonywany dwukrotnie stanowić miał główne wyzwanie etapu, organizatorzy musieli nieco zmienić przebieg trasy. Kolarze ominęli dwie górskie premie wyznaczone na wspomnianym szczycie i z Białki Tatrzańskiej skierowali się bezpośrednio do Bukowiny Tatrzańskiej. Tam na Klinie wyznaczona została dodatkowa górska premia, a całkowity dystans etapu zamknął się w 110 kilometrach.
Na 25 kilometrów przed metą, tuż po wyjeździe z Nowego Bystrego, do przodu ruszyli Dries van Gestel (Lotto Soudal U23), Silvio Herklotz (Team Stolting) oraz Alvaro Cuadros (AWT Greenway), jadący w białej koszulce najlepszego młodego zawodnika Nitrogenmuvek. Zaczęli oni stopniowo powiększać przewagę nad rywalami i jako pierwsi dotarli do premii lotnej Janom w Czarnym Dunajcu. Tam było już pewne, że to między nimi rozstrzygnie się finał etapu.
W ostatecznej rozgrywce najlepiej spisał się Belg Van Gestel, pokonując Niemca Herklotza i Hiszpana Cuadrosa, który z kolei został nowym liderem klasyfikacji generalnej LOTTO. - Wczoraj miałem nieco pecha. W końcówce złapałem defekt i musiałem gonić grupę, co wykluczyło mnie z walki o etapowe zwycięstwo, ale jak widać co się odwlecze, to nie ucieczce. Dziś wszystko ułożyło się o wiele lepiej, choć kiedy formowała się nasza ucieczka na ostatnim podjeździe, dwóch chłopaków miało kraksę. Trochę się bałem, że we trzech nie damy rady dojechać do mety, ale pościg nie do końca się chyba układał i udało się - mówił na mecie w Jabłonce szczęśliwy van Gestel.