Ukończyć - to już sukces

100 kilometrów nieprzerwanego marszu po górach, 3500 metrów stromych podejść, 13 punktów kontrolnych. A na to wszystko maksymalnie 30 godzin, podczas których walczyć trzeba z ciemnością, zimnem, kontuzjami i brakiem sił. Nic dziwnego, że to ekstremalnie trudne wyzwanie odbywa się pod nazwą KIERAT 2010.

14 maja o godzinie 18.00 ponad 500 zawodników stanie w Limanowej na starcie VII Międzynarodowego Ekstremalnego Maratonu Pieszego KIERAT 2010. Śmiałkowie do pokonania będą mieli 100 kilometrów nieprzerwanego marszu po górach powiatu limanowskiego, w tym 3500 metrów stromych podejść. Trudno będzie jednak docenić krajobrazowe walory Beskidu Wyspowego i Gorców, walcząc z ciemnościami nocy, zimnem, kontuzjami i nieuniknionym przecież brakiem sił.
Na trasie do zaliczenia będą punkty kontrolne zlokalizowane w charakterystycznych miejscach, a trasę pomiędzy punktami uczestnicy wybierać będą samodzielnie. Na pokonanie maratonu uczestnicy mają 30 godzin non stop. Meta będzie także w Limanowej, a na pierwszych, najlepiej zaprawionych w bojach piechurów kibice oczekiwać mogą 15 maja już od godziny 8.00 rano. Dla tych mniej zaprawionych, ale ambitnych, meta „czynna” będzie tego dnia do 24.00.
Maraton przeznaczony jest dla miłośników marszobiegów oraz amatorów turystyki pieszej o bardzo dobrym przygotowaniu kondycyjnym, wysokiej odporności psychicznej i umiejętnościach orientacji w terenie. Wszyscy uczestnicy maratonu zostaną uhonorowani pamiątkowymi medalami. Dla najszybszych maratończyków przygotowano puchary. Osoby, którym uda się ukończyć maraton otrzymają punkty do klasyfikacji „Pucharu Polski w Pieszych Maratonach na Orientację" (PMnO) oraz 3 punkty kwalifikacyjne do górskiego maratonu „The North Face Ultra-Trail Du Mont-Blanc" (UTMB).
12.05.2010
Twój komentarz:
Ankieta
Czy wiesz, na kogo oddasz głos w drugiej turze wyborów?
| | | |