Teatr

Duża zawartość teatru w teatrze - „Szyc”

Mama i tata mają córkę, którą najchętniej szybko wydaliby za mąż. Ona sama również nie miałaby nic przeciwko temu, problem w tym, że do małżeństwa trzeba dwojga, a kolejki amantów nie widać. Kiedy wreszcie pojawia się kandydat na męża, bardziej zainteresowany jest pieniędzmi przyszłego teścia niż walorami córki. Młoda dama zostaje więc nie tyle wydana, ile sprzedana za mąż, zięć snuje plany zabicia teścia i przejęcia jego majątku, ale w rok po ślubie wybucha wojna, młody człowiek trafia na front i ginie. czytaj dalej...

Piękna opowieść o przyjaźni

„Kukuryku na patyku, czyli o dwóch takich” - tarnowski teatr przygotował dla swojej publiczności bajkę. Ale to bajka dla widzów od lat 5 do 105. Nigdzie nie jest przecież powiedziane, że tylko dzieci mają problemy z relacjami międzyludzkimi, czy też pozwalają sobą manipulować. A ponadto, niezależnie od wieku, warto obejrzeć Michała Wiśniewskiego i Roberta Żurka, którzy na kilkadziesiąt minut znowu stali się małymi chłopcami. czytaj dalej...

Bardzo sympatyczny debiut

Spektaklem „Ildefonsiada, czyli niech żyje mistrz” tarnowski teatr zainaugurował „Scenę młodych”. Inauguracja wypadła bardzo sympatycznie, a przedstawienie złożone z wierszy Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego polecić można nie tylko widzom młodym. Dwóch adeptów sztuki teatralnej – Piotr Gładysz i Piotr Komorowski, pod okiem profesjonalistów, wszystkim zapewnić mogą kilkadziesiąt minut dobrej zabawy. czytaj dalej...

Trzech mężczyzn i kobieta, czyli Kopciuszek po tarnowsku.

„To historia wszystkim znana Dawno już jest opisana Pozmieniamy to i owo Opowiemy wam na nowo...” I faktycznie, bajka o Kopciuszku znana jest wszystkim od lat, a inscenizacje na teatralnych deskach trudno byłoby zliczyć. Kolejną, w reżyserii Ewy Marcinkówny przygotował tarnowski teatr i sądząc po reakcji bardzo młodej widowni, inscenizacja to udana. czytaj dalej...

„Wariactwa według Czechowa” - Dwa światy Antoniego Cz.

Dwóm jednoaktówkom Antoniego Czechowa: „Niedźwiedziowi" i „Oświadczynom" Marcin Kwaśny nadał wspólny tytuł - „Wariactwa według Czechowa". I w ten sposób na zakończenie konkursowej części festiwalu obejrzeliśmy klasyczną komedię rodem z XIX wieku. Okazuje się jednak, że Czechow wcale się tak bardzo nie zestarzał jak wskazywałyby na to daty w kalendarzu. czytaj dalej...

Niech żyje zazdrość

Zazdrość może być motorem życiowej aktywności. Zazdrość może być nawet twórcza. Dowodzi tego znakomicie napisana sztuka Esther Vilar pod takim właśnie tytułem - „Zazdrość”. W Tarnowie mogliśmy ją obejrzeć za sprawą żeńskiej ekipy złożonej z tłumaczki Bożeny Intrator, reżyserki Moniki Powalisz, autorki scenografii Olgi Mokrzyckiej, kostiumów Agnieszki Orlińskiej i wreszcie trzech aktorek – Joanny Żółkowskiej, Anny Kózki oraz Katarzyny Taracińskiej – Badury. czytaj dalej...

Mężczyzna nieskomplikowany

Seks i alkohol wypełniają prawie w całości męski świat w sztuce Miro Gavrana „Wszystko o mężczyznach”. Trochę to wszystko za proste, ale na dwie godziny dobrej zabawy w teatrze wystarcza w sam raz. czytaj dalej...

Pomalu, a jeszcze raz! - Małżeństwo jest jak paprykarz szczeciński

Teatr oglądany od strony kulis jest, albo przynajmniej wydaje się nam, widzom, ciekawszy niż ten widziany z wygodnego fotela na widowni. Choćby z tego tylko powodu przyjemnie oglądało się spektakl o perypetiach czwórki aktorów, którym nic nie wychodzi, poza może spożywaniem alkoholu. czytaj dalej...

„Kamienie w kieszeniach” - Opowieść o wiecznych marzeniach

To wszystko mogłoby się wydarzyć wszędzie. W sztuce Marie Jones dzieje się w Irlandii, ale przecież równie dobrze wielki świat może zawitać i do polskiej wsi. A marzenia o tym, by go dotknąć, a może nawet chwilę w nim pomieszkać są wszędzie takie same. Kolejna mądra komedia, a raczej tragikomedia na tarnowskim festiwalu. czytaj dalej...

Każdy kocha Opalę – Opala kocha każdego

Na pierwszy ogień festiwalowych prezentacji XIII Ogólnopolskiego Festiwalu Komedii „Talia”gospodarze, czyli tarnowski teatr, pokazali spektakl „Każdy kocha Opalę” Johna Patricka w reżyserii Jana Tomaszewicza. I dobrze – bo to zabawna komedia z wątkiem kryminalnym, a w tytułowej roli widzowie obejrzeć mogli przekonywującą Barbarę Wrzesińską. czytaj dalej...

Dobra zabawa w windzie

Najnowsze przedstawienie tarnowskiego teatru – spektakl „W windzie”Jana Stępienia w reżyserii Mariusza Szaforza polecić można jako kilkadziesiąt minut dobrej zabawy. Fabuła nie jest przesadnie intelektualnie wyrafinowana, a intryga czytelna po kilku minutach, ale perypetie trójki bohaterów zamkniętych w popsutej windzie ogląda się z przyjemnością. czytaj dalej...

Stuck Mojo – Southern Born Killers, 2008

Stuck Mojo to zespół, który już dawno uplasował się na metalowej scenie, choć nigdy nie dane mu było podbić rynku na wielką skalę. Z jednej strony można się dziwić, bo zarówno instrumentalnie jak wokalnie nie odbiegają od konkurencji, ale wiadomo, że jeśli Wielki Brat w postaci amerykańskich mediów będzie stał za plecami, każdemu będzie łatwiej. Ale Stuck Mojo nie jest typowym zespołem. Szczególnie jeśli chodzi o tematy ich piosenek. Prosto w twarz wykrzykują oskarżenia przeciw czerpiącym zyski i wykorzystującym naiwność wiernym pastorom, z aprobatą wypowiadają się o posiadaczach broni palnej i bez ogródek deklarują chęć eliminacji każdego, kto chodzi w turbanie i jest przeciwnikiem ich zamorskiej „krainy wolności”. Być może nie każdemu się to w Stanach podoba, więc na wszelki wypadek potencjalni patroni i sponsorzy siedzą cicho. czytaj dalej...

"The Invisible Band"- Travis (2001)...bez zbędnego kombinowania

Napisałem pewnego razu, że nie ma płyt w całości dobrych, choć niektóre sie zdarzają. Ta się właśnie zdarzyła i choć nie jest to płyta nowość (Travis wydał bowiem płytę w 2008 roku) postanowiłem właśnie o niej napisać. czytaj dalej...

Ciemna strona mocy

Eminem zniknął z mediów kilka lat temu i było o nim cicho przez dłuższy czas. Hiphopujący „białas” na swojej nowej płycie uchylił rąbka tajemnicy i jeśli traktować jego teksty choć w części autobiograficznie, zaliczył wiele imprez, kobiet, a przede wszystkim chyba odwyków. czytaj dalej...

Lokalny Staff vol.1

Taki jest tytuł i nazwa tej płyty. Otrzymałem ją od Rafała Czekajło* podczas jednego z wywiadów, które ze mną przeprowadzał. Już dawno miałem o tej płycie napisać, ale tak jakoś schodził dzień za dniem, a ja patrzyłem przez okno w dal i nie zorientowałem się, że już mamy koniec maja. czytaj dalej...

| | | |